Turbosprężarka w używanym samochodzie 06:48 20.04.2021
Turbosprężarka w używanym samochodzie - jak ją sprawdzić przed zakupem?
Kupując nowe auto nie jesteśmy oczywiście w stanie sprawdzić wszystkiego. Istnieje jednak kilka trików, które pozwalają nam uniknąć naciągaczy. Na co zwrócić szczególną uwagę, oceniając stan turbosprężarki? Po pierwsze – jedną z oznak uszkodzeń turbiny jest duże zużycie oleju i spadek mocy. Nie jest to łatwo zweryfikować podczas oględzin przedzakupowych, ale nie zrażaj się.
Ważne jest, żeby obejrzeć jak wygląda turbina. Drobne zabrudzenia olejem są normalne, ale jeśli cała obudowa jest pokryta olejem albo jest sterylnie czysta, to powinno wzbudzić Twoje podejrzenia. W pierwszym przypadku oczywiste jest, że turbosprężarka traci olej, a w drugim sprzedawca najprawdopodobniej, przez czyszczenie obudowy, chciał ukryć przed nami fakt, że olej cieknie.
Niestety, oględziny mogą nie wystarczyć, ponieważ nie dają nam całkowitej wiedzy o stanie turbo. Pewnym i skutecznym sposobem na sprawdzenie stanu turbosprężarki będzie dopiero pomiar ciśnienia doładowania przeprowadzony w specjalistycznym warsztacie.
Co zrobić z uszkodzoną turbosprężarką?
Nawet jeśli nie uda Ci się wyłapać, że turbina w aucie jest niesprawna, nie załamuj rąk! Przeważnie nie będziesz musiał wydać na nową 2-5 tysięcy złotych. Zamiast tego wystarczy regeneracja turbosprężarki. W trakcie naprawy, specjaliści z serwisu turbosprężarek wykorzystają nowe zestawy naprawcze i przywrócą turbinie drugą młodość. Koszt regeneracji turbo to około 700-1500 złotych (w zależności od modelu).
Pamiętaj, żeby wybrać serwis turbosprężarek który oferuje gwarancję na wykonane naprawy. Niestety, nie wszystkie uszkodzenie można „załatwić” regeneracją, dlatego może się okazać, że do ceny zakupu auta będziesz musiał doliczyć koszt nowej turbosprężarki. Dlatego, warto poświęcić trochę energii na kontrolę stanu turbo, żeby później nie żałować straconych na wymianę turbosprężarki pieniędzy!